czwartek, 30 stycznia 2014

Metro 2033

   Świat nigdy już nie będzie taki jak kiedyś. Ludzie zostali skazani na życie pod ziemią, na stacjach zasypanego moskiewskiego metra. Jedyne co im pozostało, to walka o przetrwanie. Czy jest jeszcze szansa na powrót na powierzchnię i rozpoczęcie tworzenia rzeczywistości od nowa? Oto tematyka powieści  Metro 2033 pióra Dmitrija Głuchowskiego, rosyjskiego pisarza, który puścił z dymem współczesny świat i stworzył nowy, w którym czai się jeszcze więcej zła, niż w naszym.

"Nadchodzi wielka ciemność, która otoczy Ziemię i będzie wiecznie panować."

   Od pewnego czasu miałam ochotę zaznajomić się z jakąś książką rosyjskiego autorstwa. Zawsze jednak odkładałam tę chwilę na bok, zadowalając się polskimi , brytyjskimi czy też amerykańskimi dziełami.  Przechadzałąm się między półkami księgarni gdy nagle mój wzrok padł na tę książkę, na Metro 2033. Chwilę później już była moja. Powrót do domu, herbata, okulary, wygodny fotel i możemy rozpoczynać moskiewską przygodę :). Co tu dużo mówić, książka wciągnęła mnie od pierwszych stron.

   Artem nie pamięta już, jak wygląda słońce. Stracił rodziców i wszystko co miał, teraz musi przebywać na zasypanej stacji moskiewskiego metra wraz z całkowicie obcym mu człowiekiem, którego nazywa wujkiem Saszą. Pewnego dnia  (ale tego, czy to był dzień, to nawet oni sami nie są do końca pewni) na stację przybywa niejaki pan Hunter, który prosi Artema o sporą przysługę. Chłopak otrzymuje misje dostania się do prymitywnej ‘stolicy’ całego moskiewskiego metra, Polis. Jak się jednak okazuje, droga ta nie będzie łatwa . Nikt bowiem nie jest do końca pewien, co czai się w mrocznych korytarzach podziemnego świata… Ot, taki sobie dosyć krótki opis fabuły, nie ma co rozpisywać się więcej,ani nikomu się tego nie chce czytać, ani też nikt nie lubi zbyt wielu spojlerów.

"I piękno będzie strącone i zdeptane, i zaduszą się prorocy pragnący ogłosić swe proroctwa, albowiem dzień który nadchodzi, będzie czarniejszy od ich najstraszliwszych lęków, a to, co ujrzą, wypali im umysły."

   Dlaczego warto przeczytać Metro 2033? Czasem zdarza się Wam natrafić na pewne powieści od których nie możecie się oderwać, powtarzacie sobie : ‘Jeszcze tylko dokończę ten rozdział i idę spać!’ (a tak naprawdę to mało komu się to udaje :c). W moim przypadku tak właśnie było z tą książką. Nie można narzekać na brak akcji czy nudę, bo dzieje się naprawdę wiele. W książce bardzo podobało mi się również ciekawe zobrazowanie próby odbudowania świata przez ludzi, a mianowicie: próby odbudowania władzy w tej nowej rzeczywistości. Możemy znaleźć wiele wzmianek o komunistach, nazistach czy nawet świadkach jehowych. Uwierzcie mi, czytając, ma się wrażenie, że samemu chodzi się po korytarzach metra. Niektóre momenty powodują prawdziwy dreszcz emocji. Postacie są wiarygodne i zbudowane z dużą precyzją. Nigdy nie przestaje nam też towarzyszyć atmosfera niepokoju, strachu o los bohatera i niepewności. Rosyjski pisarz nie bawi się w beztroskie, bohaterskie historyjki. Nie, on tworzy wiarygodny świat, w którym jest tyle samo miejsca na zło, co na dobro, a może nawet trochę więcej na to pierwsze. 

"Bój się prawd ukrytych w starych foliałach, gdzie słowa tłoczone są złotem, a papier czarny jak heban nie płonie."

   Warto też wspomnieć o bardzo ciekawym projekcie ‘Uniwersum Metro 2033’. Pomysł polega na tym, że Dmitrij udostępnia swój świat innym pisarzom, aby Ci mogli tworzyć kolejne zaskakujące i niebanalne historie wykorzystując pomysł pisarza. Nie każdy człowiek zdecydowałby się na coś takiego, dlatego głęboki ukłon w stronę pana Dmitrija. Najpopularniejszą dotychczas trylogią jest ta autorstwa Andrieja Diakowa. Bardzo miło jest mi także dodać, że także Polacy mają swój udział w projekcie. Niedawno wydawnictwo Insignis ogłosiło na swojej stronie na Facebooku, że zostanie opublikwoany darmowy e-book z krótkimi opowieściami mającymi miejsce w moskiewskim metrze autorstwa naszych rodaków.  I Kolejna dobra wiadomość: pierwsza polska powieść w serii Uniwersum Metro 2033 ukaże się w połowie 2014 roku. Autor jest dotychczas nieznany, niewiadomo także, w którym miejscu Polski będzie toczyła się akcja. Na razie wydawnictwo postanowiło nie ujawniać tych informacji.

   A na koniec: krótko i zwięźle: jeżeli lubisz dystopijne powieści z wartką akcją, ciekawymi bohaterami i zakończeniem z  niemałym rozmachem (naprawdę, zakończenie mnie w bardzo pozytywny sposób zaskoczyło), to Metro 2033 jest książką dla Ciebie. Gorąco polecam! 

Autor: Dmitry Gluhovsky
Tytuł oryginalny: Metro 2033
Przekład: Paweł Podmiotko
Liczba stron: 612
Wydawnictwo: Insignis
Moja ocena: 10/10
Moja nutka na dziś, zapraszam do przesłuchania :)

6 komentarzy:

  1. Twoja opinia bardzo zachęca do zapoznania się z tym utworem..Kto wie, może kiedy znajdę w bibliotece ?
    Pozdrawiam
    przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka czeka na swoją kolej w mojej prywatnej biblioteczce, Twoja opinia przekonuję mnie, że chyba się nie zawiodę :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://pharaohs-curse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie przerobiłam. Wciągająca lektura, polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja osobiście tego nie czytam, ale może zajrzę - zdaje się że ciekawe... Na razie robi furorę w u mnie szkole. Jeden kolega włożył do tej książki bilet do teatru (byliśmy dwa dni temu na wycieczce) i potem mówił: zostawiłem bilet w metrze, zostawiłem bilet w metrze! Ale był ubaw! :)

    OdpowiedzUsuń